Czy nauczycielom należą się podwyżki?
Są grupy zawodowe, które nie cieszą się dużym uznaniem społecznym. Należą do nich nauczyciele. Wiadomo, że odpowiadają oni za kształcenie przyszłych pokoleń. Jednocześnie ta grupa zawodowa ciągle protestuje i żąda podwyżek. Dziś zastanowimy się, czy nauczycielom należą się podwyżki.
Skąd wynika krytyka nauczycieli?
Nauczyciele są krytykowani za protesty bądź też szantażowanie nimi. W teorii wydaje się, że bycie nauczycielem jest czymś więcej niż pracą. Otóż to powołanie, ale jednak nie ma się co oszukiwać, trudno zauważyć, żeby nauczyciele mieli powołanie do uczenia dzieci. Przypomnijcie sobie protesty, gdy nauczyciele odmówili wydawania świadectw i opieki podczas egzaminów maturalnych czy ósmych klas, co było przerażające dla dzieci i ich rodziców. Gdzie wtedy było podmiotowe podejście do ucznia? Gdzie była pedagogika i rozumienie potrzeb? Gdzie była empatia, która przecież w tym zawodzie jest tak ważna? Nauczyciele nie uderzyli wtedy w rząd czy też w rodziców, lecz w dzieci, które nie były sytuacji zupełnie winne. A jednak na tym najbardziej ucierpiały. Ale nie tylko za to nauczyciele są krytykowani. Wiele osób uważa, że pracują za mało. Oni z kolei tłumaczą to, że przecież pracują też w domu sprawdzając testy, czy przygotowując zajęcia. Tyle tylko, że testów nie są sprawdzane codziennie, a z tych samych konspektów zajęć korzystają od wielu lat. Swoją drogą inni też zabierają pracę do domu.
Studia i nauka, czyli argument koronny
Nauczyciele uważają się za wykształconych, bo ukończyli studia. Tyle tylko, że biorąc pod uwagę badania społeczne przeprowadzone na grupie docelowej 1000 uczniów wyszło, że właśnie studia pedagogiczne, choćby z pedagogiki wczesnoszkolnej są najłatwiejsze. Gdy przejrzycie fora studentów możecie przeczytać, że nawet nie trzeba specjalnie się uczyć. Swoją drogą kierunki pedagogiczne przyjmują nawet absolwentów z niską średnią. Oczywiście nie można zapominać o tym, że nauczyciele w szkole podstawowej nie wykładają chemii organicznej czy astrofizyki, lecz uczą dzieci na początek liter i cyfr. A potem wcale poziom nie jest bardzo wysoki. Pomyślcie tylko, że dzieci w dalszych klasach muszą zdobyć wiedzę z każdego przedmiotu, a nauczyciele uczą tylko jednego…
Wyniki w pracy
W każdej pracy oczekuje się od pracownika wyników. Jeżeli pracujecie w reklamie, to musicie być kreatywni i pomysłowi, bo inaczej nie utrzymacie stanowiska. Jeżeli jesteście słabi w pracy, to zostaniecie zwolnieni. Ale w przypadku nauczycieli już tak nie jest. Pomyślcie tylko, że z roku na rok wyniki egzaminów są coraz gorsze. Wystarczy tutaj przytoczyć dane statystyczne. Spójrzmy na wyniki egzaminu z matematyki na koniec podstawówki – średni wyniósł 47%. A z matury było jeszcze gorzej. Stąd czy przypadkiem coś z wynikami nauczania jest nie tak? No jasne, że jest. Dzieciaki z roku na rok mają gorsze wyniki z egzaminów. Owszem można co nieco zrzucić na pandemię, bo rzeczywiście nauczanie online nie było takie łatwe, ale też wielu nie tylko uczniów, ale i nauczycieli nie przykładało się do nauczania. A wyniki są już nam wszystkim znane.
Wniosek jest jeden
Oczywiście nie jest tak, że każdy nauczyciel jest niekompetentny, bo tak nie jest. Ale jednak większość nie tratuje swojej pracy tak jak powinna. Rzecz jasna każdy też zasługuje, by dobrze zarabiać. Jednak zawsze trzeba pamiętać o wynikach. I od nauczycieli powinno się wymagać owych wyników. Nie może być także, że do egzaminu z matematyki ósmoklasistów najbardziej przygotowują rodzice, którzy widzą, że ich dziecko nie radzi sobie z nauką, a na lekcji nie specjalnie może zadać pytanie, bo przecież wtedy przeszkadza w zajęciach. Jednocześnie wszystko drożeje i cóż czasem ciężko utrzymać się z pensji, ale jednak ten problem dotyczy nie tylko grupy nauczycieli, lecz wielu pracowników. Jednocześnie wiele grup zawodowych nie mogło liczyć na żadne podwyżki, a jednak nauczyciele już takowe otrzymali, choć nadal żądają kolejnych. Nauczanie to nie powołanie, lecz praca, którą trzeba wykonywać z zaangażowaniem, a nie korzystając od 20 lat z tych samych konspektów.